Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Zgubiony przedmiot

#1
Witam

Kilka dni temu zgubiłem plecak markowy firmy Samsonite dużej wartości. Najprawdopodobniej zostawiłem go na poczcie polskiej. Po prostu spieszyłem się podszedłem do okienka kupić kopertę i adresowałem list, aby nie dźwigać bagażu pozostawiłem go przy stoliku pocztowym. Wychodząc przez roztargnienie po prostu go nie zabrałem, a zorientowałem się po kilku dniach. Masakra.

Raczej jestem pewien, że właśnie tam pozostał. Poszedłem dziś do Pani naczelnik poczty i przedstawiłem sprawę i prosiłem o sprawdzenie monitoringu. Niestety naczelnik za bardzo nie chciała pomóc powiedziała, że sprawdzi, ale to są koszta. Co mogę zrobić? czy mogę domagać się okazania nagrania z monitoringu? chciałbym obejrzeć nagranie. Wartość plecaka ok 450zł minimum plus zawartość.

Co ciekawe punkt pocztowy jest mały. Nie sądzę, że ktoś by miał odwagę go sobie zabrać. Przychodzą tam głównie starsi ludzie. Stawiam jednak na pracowników. Choć nie chcę nikogo oskarżać. Najśmieszniejsze jest tez to, że poczta tak jakby musiała płacić za każda godzinę odtworzenia z monitoringu. Szczegółowo kiedy w jakim dniu itp. Na poczcie jestem bardzo często. Kazałem przejrzeć kilka dni. Jednak dla poczty jak naczelnik powiedziała jest to czasochłonne i kosztowne.

Sad
#2
Takie sprawy się zgłasza na komisariacie i uprawniony organ wnosi o zapoznanie z nagraniem....
#3
Jeśli chodzi o dostęp do tego co zarejestrował tzw. monitoring to w praktyce jako obywatel niczego domagać się nie możesz. Nie możesz bo na jakiej niby podstawie? Pomimo że w naszym kraju monitoring od lat jest powszechny to rządzący nami zadbali o to aby żadna ustawa nie regulowała ani zasad jego funkcjonowania ani dostępu obywatela do danych zgromadzonych przez właściciela (dysponenta) monitoringu. Nawet kilkukrotne wystąpienia Rzecznika Praw Obywatelskich do rządu RP w sprawie braku kompleksowych ustawowych uregulowań dotyczących monitoringu na nic się zdały.
#4
Byłem wczoraj na poczcie, ale Pani Naczelnik powiedziała, że jeszcze nie ma odczytu z monitoringu, a jak będzie to do mnie zadzwoni.
#5
Dosyć długo to trwa i na twoim miejscu to ja bym jednak nie czekał na telefon od Pani Naczelnik i co dwa, trzy dni składałbym tam wizytę, bo jeśli plecak tam zostawiłeś to fakt że go ktoś zostawił powinni zauważyć pracownicy. Jest wiec nadzieja że teraz po rzetelnym przejrzeniu monitoringu plecak się jednak odnajdzie.
#6
Z ciekawości zadzwoniłem na 997, i pani policjantka powiedziała, że nie mogę nic zrobić ponieważ ja zostawiłem plecak przez swoje roztargnienie, a nikt mi go nie ukradł. Jedynie co mogę zrobić to zgłosić zażalenie na poczcie głównej aby naczelnik główny nakazał szybsze działanie. Policja nic do tego nie ma jeśli ktoś coś zgubił.
#7
Oczywiście, dlatego nie zgłasza się zagubienia tylko kradzież: "odwróciłem się na chwilę, wysyłałem list i plecak znikł...." to starczy moim zdaniem, żeby policja zapoznała się z nagraniem w ciągu dosłownie paru godzin
#8
okazało się, że w plecaku było ok 15 euro Sad a plecaka jak nie było tak nie ma. Jeśli bym teraz zgłosił kradzież? mam zamiar to zrobić po świętach w pt. Będę się tłumaczył tym, że musiałem wyjechać. Ja mam wrażenie, że pracownik poczty mógł mi go zabrać. Nie chce mi się wierzyć, że któryś z klientów go zabrał, choć może. Poczta czeka aż materiał z monitoringu ulegnie wykasowaniu Sad może jest gdzieś kurde na tej poczcie. Poczta mnie zlewa...
#9
Wiesz o tym, że z pracownikami to nie taka prosta historia. Każden z nich ma obowiązek rzeczy znalezione na terenie placówki odpowiednio potraktować zgodnie z regulaminem i nie jest przy tym sam; a teraz na Poczcie nie lekko. Praktycznie nie da się, by inni nie widzieli. Ryzyko duże, że podkabluje ktoś kiedyś i po robocie. A plecak trzeba przechować cały dzień, do zakończenia zmiany, zanim się wyniesie. Co więcej, każdy pracownik wie, że jest kamera, a dostępu do nagrań szeregowi pracownicy nie mają; wręcz przeciwnie: kamery prawie zawsze są "przeciw nim skierowane". Więc ja uważam, że prawie na pewno to jednak klient - bierze i wychodzi: to dla niego sekundy, a ryzyko żadne (jak mniema, bo o kamerze zwykle nie wie).
Inna rzecz, to pozostałe twoje "obawy":
a. przestępstwo możesz zgłosić w każdej chwili, nawet z dużym opóźnieniem, w tym przypadku co najwyżej nie dadzą ci już wiary, że zmieniasz wersje, o ile porównają jakoś z pierwotną;
b. czy ktoś czeka na skasowanie nagrań ? to by było dość głupie, bo to może być zakwalifikowane jako przestępstwo niszczenia dowodów, z czego osoba funkcyjna na Poczcie raczej winna zdawać sobie sprawę.
#10
Byłem na poczcie i pracownik mi powiedział, że naczelnika poczty nie ma bo jest na urlopie. Pracownica powiedziała także, że nikt do monitoringu się nie zgłosił aby przejrzeć nagranie. To są jakieś kpiny! We wtorek idę zgłosić fakt na 997 i napisze jeszcze kwit do głównej poczty aby interweniowali w te sprawie.

Przykre to, że tak człowieka jak przedmiot traktują.
#11
Dziś złożyłem zeznania na Policji. Funkcjonariusz z działu kryminalnego spisał protokół. Miał fajne biuro niczym biuro wojsk radzieckich z końcówki stacjonowania w Polsce. Czyli rozpadające się szafki. Powiedział, że są szanse na odzyskanie plecaka. Policja zgłosi się do naczelnika poczty o wydanie sekcji kryminalnej materiału nagrania z monitoringu poczty polskiej. Jeśli znajdzie się winny to będzie miał postawiony zarzut przywłaszczenia mienia i ma już wtenczas kłopoty, bo to nie jest wykroczenie a przestępstwo. Zobaczymy.


Tak się zastanawiałem, że takie przywłaszczenie to może mieć fatalne skutki na sprawce. Czasem jak coś znajdujemy na ulicy nie zdaje sobie z tego sprawę, że możemy mieć kłopoty.
#12
Wbrew pozorom i dawnym kołtuńskim tradycjom ("znalezione nie kradzione" etc.) zwykle bardzo łatwo odróżnić rzecz "zagubioną" od "porzuconej", a tylko do tej ostatniej można legalnie nabyć prawo własności poprzez wejście w faktyczne wyłączne posiadanie. Tym bardziej nie można w tenże sposób nabyć prawa własności do rzeczy, o której chwilowo właściciel tylko przez roztargnienie zapomniał i oddalił się (początkowo nie opuszczając nawet tego samego pomieszczenia), co dokładnie - może się okazać - obserwowała osoba, której, na podstawie materiału dowodowego w postaci nagrania z kamer, bezsprzecznie będzie można przypisać wręcz kwalifikowany zamiar pozbawienia cię własności.
#13
Przyszedł do mnie dokumenty z komisariatu, że policja wraz z prokuraturą wszczyna śledztwo odnośnie przywłaszczenia mienia i o dalszych czynnościach zostanę powiadomiony. Zobaczymy co będzie.
#14
Witam

FH mam do Ciebie pytanie. Sprawa mojego plecaka jest w toku. Na adres mojego meldunku tymczasowego wysłany został dokument z Policji za potwierdzeniem odbioru (nie odebrałem) oraz ponowny do odbioru do 22 maja. Nie jestem w stanie odebrać tych dokumentów bo przebywam teraz w rodzinnych stronach oraz na terenie Niemiec. Mógłbym upoważnić specjalnym drukiem pocztowym (pełnomocnictwo)do odbioru listu moją siostrę, ale nie chce Jej mieszać w jakieś moje sprawy.

Jestem świadomy tego, że sprawa może być umorzona. Jednak bez szans jest teraz wyjazd do Poznania. Czy coś mi grozi za takie postępowanie?
Nie wydaje mi się także, że tj. umorzenie. Myślę, że policja chce abym złożył im jakieś wyjaśnienia. Listy są z policji, a nie z prokuratury. Adres meldunku stałego policja także posiada. Posiada również mój nr telefonu.
#15
nieodbieranie listów co do zasady niczym nie grozi, poza okolicznością, iż można stracić panowanie nad przebiegiem sprawy
  


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości