Zasilacz 350 W - czy pociągnie GeForce? Zmiana karty graficznej

Witam
Kiedyś tam zamierzam kupić GeForce 6600, taką za czterysta ileś złotych. Czy zasilacz 350 W wytrzyma jej duże zapotrzebowanie na prąd
Pzdr.

Tak, jeśli nie masz zbyt wielu innych urządzeń. Oraz sam zasilacz jest w miarę dobry.

Ja mam GF6600 GT. U mnie, przy podobnym zasilaczu, nawet jednej kości ramu, dysku na SATA i poniższym procku prundu było ciut za mało i doszło do utraty danych na dysku twardym. Jak kupisz kartę graaficzną, podłączysz i zainstalujesz do niej stery i soft, możesz ewentualnie zobaczyć komunikat, że jest zasilacz zbyt słaby, lub powinieneś podłączyć zasilanie z molexu - to będziesz musiał jak najszybciej wymienić zasilacz, żeby czegoś nie uszkodzić.

Jednak może okazać się, że Twój zasilacz ok i będzie Ci chodzić.

Jaki jest ten Twój 350w zasilacz? Jeśli markowy to bez problemu, gorzej jeśli jakiś Codagen czy inny Logic...
A tutaj masz kalkulator przydatny w Twoim przypadku:
Element ukryty. Rejestracja zajmie tylko minutę!

Na razie mój zasilacz wykorzystuje 244 W według tego kalkulatora co podałeś... jednak nie zaznaczyłem takich opcji jak "water pumps", "PCI Cards" itp... jednak ważniejsze rzeczy zaznaczyłem, ale zwykły GeForce 6600 ma mniejsze zapotrzebowanie na prąd niż ta karta którą teraz mam? Jak daję w opcjach Geforce 6600 to jest 238 W. Dziwne, no chyba że to jest liczba ile jeszcze pozostało...

Nie zapominaj o czymś takim, jak sprawność urządzenia, która to powoduje, że zasilacz przekazuje na końcówkach kabli mniejszą moc. Reszta tej mocy jest wydzielana do atmosfery w postaci ciepła. Sprawność zasilaczy nie markowych wynosi 60-70%, markowych 70-80% w skrajnych przypadkach. A więc zasilacz 350W niemarkowy (no właśnie jaki, bo nie podajesz modelu), to może dawać moc około 240W.

Mam Semprona, 1 GB RAMu, tez 6600 GT zasilana z molexa, 2 dyski twarde (SATA i IDE), nagrywarka DVD, karta DVB-S (mocno sie grzeje), dodatkowy kontroler wentylatorow na 8051, kilka rzeczy na USB chodzi na stale (ok, sam telefon USB), muza SB Live!. I to wszystko ciagnie BEZ trudu na markowym 350W. Na niemarkowym shitcie za 60-70 zl (350 W) byly murowane BSODy przy wypalaniu plytek i czasem inne przypadkowe. Tak wiec zasilka markowa 350 W uciagnie bez problemu.Oczywiscie za taka zasilke dasz > 150 zlotych, ponizej to nic nie warte dziadostwo, chyba, ze masz tylko plyte glowna z wszystkim na niej + 1 dysk + 1 nagrywarka. Wtedy wystarczy.

Dobra, sprawdziłem, zasilacz to Deer, model DR - B350ATX, Max 350W. I jaki on jest...

Wprawdzie zasilacz nieco lepszy od tych wszystkich Codagenów i Tracerów, jednak jego użytkowanie to również duże ryzyko. Wiele osób go chwali, że przez wiele czasu trzymał ich zestawy, często mocniejsze od Twojego, przez długi czas, jednak zdarzały się również sytuacje dające dużo do myślenia, wystarczyło użyć google - przytoczę Ci ciekawy fragment wypowiedzi użytkownika Twojego zasilacza :

"(...) Zaczynamy tradycyjnie - od złożenia komputera w jedną całość ;-).

Nasza nowa obudowa (jeszcze na gwarancji), którą od niedawna wykorzystujemy
do testów wyposażona jest w zasilacz 350 W firmy Deer. Do tej pory nie
sprawiała nam żadnych problemów, więc bez wahania po nią sięgnęliśmy.
Po złożeniu elementów komputer "obudził się" bez najmniejszego problemu,
przeszliśmy więc do konfiguracji BIOSu, tj. do wyłączenia zbędnych urządzeń
(np. kontrolera IEEE1394 czy też Promise PDC20378).

Nieco zaskoczyła nas dość wysoka temperatura procesora raportowana przez BIOS,
jednak 70 st. C to wartość z górnego zakresu, przy której procesor Athlon 64 FX może działać.

Po rozpoczęciu instalacji Windows i sformatowaniu świeżo stworzonej macierzy
RAID 0 zaskoczenie - komputer wyłączył się.

Cóż - restart i zaglądamy do BIOSu - faktycznie, przeoczyliśmy napięcie zasilające procesor.

Płyta główna ustawiła je na 1,775 V zamiast 1,5 V!
Próba zmiany i... komputer wisi...
Po trzeciej nieudanej próbie pozostawiliśmy napięcie ustawiane przez płytę,
za to zmieniliśmy radiator z wiatrakiem na taki, który szybciej się kręci
(dostarczony przez AMD wraz z nowymi procesorami).
I faktycznie - pomogło - temperatura procesora spadla do 65 st.,
więc rozpoczynamy instalację.

Nagle, w czasie kopiowania plików WIELKIE BOOM... - huk i błysk z zasilacza,
a ponadto wysadziło bezpiecznik 10 A.
Wobec tego nawet już nie próbowaliśmy na tym zasilaczu uruchamiać złożonego
komputera, tylko skorzystaliśmy z porządnej obudowy z dwoma,
redundantnymi zasilaczami 2x400 W"

Jednak polecałbym Ci wymianę zasilacza na np. dobrego Fortrona 350W z allegro za ~60zł bądź Modecoma MC-350 - gwarantowany spokój i brak obaw o spalenia komponentów

Przez to co przeczytałem boję spędzać czas na komputerze :p
Ale mój zasilacz, moją konfigurację co napisałem w podpisie wytrzyma na razie?

Przed zakupem mego GF6600GT też miałem Deera Max.400W. Max oznacza, ze tyle wytrzyma w stresie, a nie, że może zaliczać się do klasy zasilaczy o mocy 350W. Obecnie mam Chiefteca 450W max500W.
Twój zasilacz max.350W to chwyt marketingowy, czyli można sądzić, iż ma moc jakiś 300W. A odejmując moc zamienianą na ciepło, do dyspozycji komputera masz już tylko 200-240W. Trochę skromnie...

Wartość napięć z Everestu:
[link wygasł]

Wiesz, z niemarkowymi zasilaczami to z reguły jest loteria - czasem potrafią uciągnąć bardzo mocne zestawy, a czasem przy słabiutkich konfiguracjach palą się same, a często również inne podzespoły. Ja bym chyba nie ryzkował i poświęcił te 60zł na fortrona z allegro i miał święty spokój

Luk_Pet
a gdzie zgubiłeś 1(jedynkę)
przy 12V masz 2,24 ?

Tak pokazuje :/
Tak samo na górze czasami jest pokazane w płycie głównej 6 stopni...

Nieraz programy pokazują śmieszne wartości. U mnie przy -12V pokazuje 0.39V Ale w biosie pokazuje wszystko OK.

Sorry za odświeżenie tematu...

Tydzień temu kupiłem zasilacz Trust 420W. Czy jest on w miarę dobry?
Kiedyś tam zamierzam kupić nową kartę grafiki, czy wytrzyma ten zasilacz takie karty jak GeForce 6800 i GeForce 7200 wzwyż?

Przynajmniej mam mniejsze napięcia i większe bezpieczeństwo w porównianiu z Deerem...