Nie wiem czy to dobra strategia w tym wypadku, ale może pomóc.
1. Odelektryzowujemy się! i odłączamy kompa od prundu!!!
2. Rozkładamy kompa na drobne części. Wyciąamy
wszystkie podzespoły wtyczki itd... (Zostawiamy tylko procesor i wiatrak, bo czasem lepiej nie ruszać tego delikatnego cholerstwa
), podłaczamy wszystkie kabelki od płyty głownej.
3. Czyścimy
delikatnie wszystko z kurzu i innych zabrudzeń mogących niekorzystnie wpływać na pracę podzespołów.
4. Wkladamy Jedną! kość RAM, kartę graficzną, podłączamy monitor. (NIC WIĘCEJ). odłączamy kable od obudowy i zasilacza do płty głównej.
5a. Jeżeli komp wstanie dokładamy MAX. jeden podzespół i sprawdzamy czy znowu wstaje.
5b. Jeżeli komputer nie chce się uruchomić to wiadowmo albo Zasilacz, Ram (należy z inną kością spróbować, ale to mało prawdopodobne aby RAM szwankował), płyta walnięta, ew. Karta graficzna, no albo procek siadł.
6. Jeżeli po dołożeniu n-tego podzespołu komp nie uruchamia się , śmiało stawiamy tezę, że to on jest wadliwy.
A teraz opisz od kiedy problemy występują. Poczekaj też na wypowiedzi bardziej ode mnie kompetentnych osób.