Windows XP Aplikacja do zdalnego dostepu zamiast Microsoft Remote desktop - jaką wybrać?

Prosze o opinie nt. malej i szybkiej aplikacji dostepu zdalnego dla XP.
Podstawowa cecha - logowanie w sesji lokalnej (czyli lokalnie jestem zalogowany jako 'user', dziala kilka programow i loguje sie zdalnie na to samo konto (czyli 'wchodze' w sesje) - i widze, kontroluje te aplikacje, ktore uruchomilem lokalnie.

wie wiem czy to jest to ale jest taki programik jak VNC jak będzę dzisiaj w pracy to podam jego pełną nazwę oraz stronędomową , rezyguje on sobie w trayu i umożliwia podgląd kompa np. pulpitu oraz wykonywanie operacji np. instalowanie programów dostępu do plików itp

Virtual Network Computing VNC - Element ukryty. Rejestracja zajmie tylko minutę!
TWD Remote-Anything - Element ukryty. Rejestracja zajmie tylko minutę!

VNC juz na Tucows znalazlem i sciagnalem, jak ja z kolei wroce z pracy, to go wyprobuje. Czekam na inne propozycje.

Za linki do obu produktow dziekuje, a ktory lepszy? Testowales Kojani?

cin napisał(a):Za linki do obu produktow dziekuje, a ktory lepszy? Testowales Kojani?

Troche, zdecydownie lepszy jest TWD - niestety share.
Jeśli jednak połączysz go z Directory Server - to dopiero zaczyna się jazda. Samego TWD używam w sieci domowej - zero problemów, jedynie co mnie lekko wnerwia to to że przy starcie przełącza mi ekran na kolor 16bitowy, pewno gdzieś ma przełącznik, ale jakoś nie mogłem się zmusić do szukania. Bez problemu masz zdalny pulpit z możliwościa włączenia zdalnie kompa i tym podobnymi bajerami. Pełne zdalne logowanie na dowolne konto, i pełna obsługa.

Rozumiem ze strony, ze ten Directory Server likwiduje "tylko" problemy jak sie nie ma zewnetrznego IP? Czyli majac zewn. IP jest mi niepotrzebny.

cin napisał(a):Rozumiem ze strony, ze ten Directory Server likwiduje "tylko" problemy jak sie nie ma zewnetrznego IP? Czyli majac zewn. IP jest mi niepotrzebny.

"Likwiduje" problemy "przenikania" po stronie komputerów slave i master.
Jeśli oba są na WAN IP to można to oczywiście pominąć.

Sam uzyawm programu Remote Anything i uwazam ze jest wypas. Jak ktos chce to mozna go skonfigurowac by dzialal jak trojan a nawet lepiej.
Directory Serwer jest po to by mozna bylo wygodnie widziec kto jest obecnie w seci z osob ktore mają zainstalowany "Slave". Fajnie to dziala ale nie wszystkim to potrzebne.

Mam male pytanie. Mam w pracy serwer Linuxowy (RedHat) do ktorego jest podlaczone SDI. Ten srerwerek rozdziela to łacze na 2 koncowki z Windowsami 98. Pytanie jest takie. Czy jest mozliwosc by mozna bylo sterowac tymi koncowkami ode mnie z domu na przyklad??? Co trzeba zrobic ty tak mozna bylo?

Dzieki!

Polecam Remote Administrator 2.1 na prawde swietny program do zdalnego kontrolowania pulpitu, dziala pod wszystkimi windowsami.

A ja z kolei Netop Remote Control - dziala naprawde szybko, np. wysyla nie bitmapy, ale instrukcje API rysowania GUI, dzieki czemu nawet tematy z xp szybko dzialaja.

Element ukryty. Rejestracja zajmie tylko minutę!

Dzięki

Przetestowalem NetOpRemoteControl i powiem, ze na prawde robi dobre wrazenie na lanie smiga niesamowicie i dotego jest ogromnie rozbudowany. Polecam takze

Dla przykladu podam, ze przy transferze okolo 5 kilobajtow/sek (niestety tyle mniej wiecej wyciagam z pracy -> domu, praca idzie przez Wlochy bodajze ) w trybie HICOLOR transmisja KOMEND API opoznienia w pokazywaniu srednich okienek (typu wlasciwosci ekranu) wynosza gora 1-2 sek, od klikniecia, wszelkie kontrolki systemowe (np. listboxy etc) dzialaja do 1 sekundy. Ogolnie da sie cos porobic zdalnie. I to jak mowie przy ok. 5 kB/sek.
Gdy wlaczy sie przesylanie bitmap 1 bitowych (2 kolory, czarny i bialy) to nawet przy slabszym linku da sie jeszcze cos zrobic.
Z innych fajnych rzcezy idealnie dziala menager plikow podlaczany do zdlanego hosta. Srewer nazw tez moze byc obsluzony (jesli host nie ma publicznego IP).
Porownywalem pod wzgledem szybkosci dzialania na wolnym linku i jest DUZO szybszy od Remote Admina.
Rowniez ilosc mediow transmisyjnych (TCP (TCP/UDP), Serial, IR, IPX etc) jest imponujaca.