Student walczy by notebooki dostępne w Polsce były bez systemu operacyjnego.

Cytat:Łukasz Wiśniewski zamierza z pomocą Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów zmusić Della (i nie tylko jego) do kolejnych zmian. Jakich? „Chciałbym, żeby UOKiK (...) wymusił dostępność opcji >>bez systemu operacyjnego<< przy kupnie jakiegokolwiek dostępnego notebooka na polskim rynku oraz by taki notebook był tańszy o rynkową wartość nienabywanego systemu/oprogramowania” - pisze w skardze do UOKiK Wiśniewski.

Cały artykuł, z którego pochodzi cytat: Element ukryty. Rejestracja zajmie tylko minutę!

Oby Mu się udało, bo szlag mnie trafia jak widzę, że nowy notebook można kupić tylko z zainstalowanym systemem i to najczęściej z jedną z wersji Windows Vista.
Pozdrawiam.

oczywiście popieram.
ktoś kto ma Windowsa w wersji BOX lub woli inny system operacyjny, nie potrzebnie dopłaca ~300zł do laptopa...
choć z tego co mi wiadomo akurat DELL preinstaluje także darmowe Ubuntu (pewnie w Polsce jeszcze nie).

Mało realne, ale byłoby miło.
Chciałbym, żeby chociaż można było wybrać WinXP zamiast Visty

Myślę, że nie jest to mało realne. Kwestą czasu jest, kiedy będziemy mieli taką możliwość.

Cytat:Grupa ekspertów z Globalisation Institute z siedzibą w Brukseli przedstawiła Komisji Europejskiej propozycję zmiany prawa tak, by zakazane było sprzedawanie systemu operacyjnego razem z komputerami domowymi i laptopami.

Cytat ze strony: Element ukryty. Rejestracja zajmie tylko minutę!

W Anglii można jednak kupić komputer bez oprogramowania, choć faktem jest, że nie dotyczy to wszystkich dostępnych komputerów.
Pozdrawiam.

Cytat:Grupa ekspertów z Globalisation Institute z siedzibą w Brukseli przedstawiła Komisji Europejskiej propozycję zmiany prawa tak, by zakazane było sprzedawanie systemu operacyjnego razem z komputerami domowymi i laptopami.

Ale to też nie jest dobre. Laik kupujący komputer zazwyczaj chce mieć zainstalowany system. Wystarczyłoby, gdyby zabroniono sprzedawać lapki i kompy z preinstalowanym systemem jako całościowy, niezmienny zestaw, czyli nie uniemożliwiano sprzedaży kompa z systemem takim, jaki zażyczy sobie klient.

obowiązkiem pewnych struktur (o ile akceptujemy obowiązki struktur) jest wspierać rozwój
wsparcie takie (choć może nie każdy będzie gotów w to uwierzyć) polegać musi li tylko na wymuszaniu różnorodności (i jej poszukiwania)
czasami może to z natury rzeczy utrudniać (zmusza do kolejnych działań), ale właśnie o to chodzi
nie ma nić bardziej przeciwnego rozwojowi jak brak działania

przekładając na łopatologię: właśnie po to utrudniasz życie kupującemu, aby jego lenistwa nie wykorzystała jakaś firma do postawienia kolejnego kroku na drodze do monopolu

Jesli jednak uzytkownik zazyczy sobie, aby Windows (lub Linux) byl juz zainstalowany na jego laptopie, to nie moze byc przepisu, ktory by to utrudnial/zabranial.

Mysle, ze nakaz sprzedawania sprzetu w wersji bez Windows bylby sensowny.

Ale martwy, bo i tak sprzedawanoby kompy wraz z systemem uzytkownikom, którzy sobie tego zażyczą.