08.01.2019 00:57
Witam, nagle bez powodu komp[font=Roboto,] (Windows 7 64bit) zaczął włączać się bardzo długo (nic poważnego tego dnia nie było zmieniane oprócz aktualizacji gry).[/font]
Zaczęło się od zawieszenia na wyłączeniu kompa (na "Trwa zamykanie"), po iluś minutach wyskoczył BSOD, który też się zawiesił zanim zaczął robić dump. Twardy restart i się zaczęło - logo od płyty głównej pokazuje się z 5x dłużej (co jest najdziwniejsze), do biosu wchodzi się znacznie dłużej, tryb awaryjny zawiesza się przy wczytywaniu Classpnp.sys, dokańcza ładowanie systemu po 2-3min. Normalne startowanie systemu zamiast 40s trwa 3min 30s (zawieszka przy "Trwa uruchamianie systemu Windows"). System nie pokazuje napędu dvd, podczas wkładania jakiegokolwiek pendrive w jakikolwiek usb system się przywiesza na ciągłym wykrywaniu pendrivea.
- sprawdzony dysk (SSD) pod kątem SMART i błędów - wszystko chyba ok -
- sprawdzone sterowniki za pomocą Driver Booster Pro - wszystko aktualne
- przeskanowane pod kątem malware, wirusów - brak problemów
- ani w autostarcie ani w usługach nie ma nic nowego co by tak wydłużało start
- w menedżerze urządzeń żadnych błędów w sterownikach, w ukrytych "Sterowniki niezgodne z Plug and play" jest kilkadziesiąt różnych sterowników (ale nie wiem czy były tam przed awarią)
- w systemowym Podglądzie zdarzeń są codziennie jakieś błędy, ale nowych chyba nie ma
- poprzepinałem kable sata na różne sposoby, wyjąłem/wsadziłem podzespoły - bez poprawy
- przetestowałem pamięci systemowym testerem pamięci (jeden test wszystkich kości na raz) - bez błędów
- Ubuntu z pendrivea bootuje się prawidłowo jak wcześniej
- SFC /scannow wykrywa problemy, ale nie może wszystkiego naprawić - wynik w logu
CBS.log (Rozmiar: 1.43 MB / Pobrań: 43)
Podejrzewam, że coś się zepsuło z rozruchem lub/i sterownikami. Kończą mi się pomysły. Chciałem jeszcze zaktualizować BIOS, ale do tego muszę uruchomić usb i pendrive. Czy powinienem użyć SFCFix i bootrec.exe?
Zaczęło się od zawieszenia na wyłączeniu kompa (na "Trwa zamykanie"), po iluś minutach wyskoczył BSOD, który też się zawiesił zanim zaczął robić dump. Twardy restart i się zaczęło - logo od płyty głównej pokazuje się z 5x dłużej (co jest najdziwniejsze), do biosu wchodzi się znacznie dłużej, tryb awaryjny zawiesza się przy wczytywaniu Classpnp.sys, dokańcza ładowanie systemu po 2-3min. Normalne startowanie systemu zamiast 40s trwa 3min 30s (zawieszka przy "Trwa uruchamianie systemu Windows"). System nie pokazuje napędu dvd, podczas wkładania jakiegokolwiek pendrive w jakikolwiek usb system się przywiesza na ciągłym wykrywaniu pendrivea.
- sprawdzony dysk (SSD) pod kątem SMART i błędów - wszystko chyba ok -
- sprawdzone sterowniki za pomocą Driver Booster Pro - wszystko aktualne
- przeskanowane pod kątem malware, wirusów - brak problemów
- ani w autostarcie ani w usługach nie ma nic nowego co by tak wydłużało start
- w menedżerze urządzeń żadnych błędów w sterownikach, w ukrytych "Sterowniki niezgodne z Plug and play" jest kilkadziesiąt różnych sterowników (ale nie wiem czy były tam przed awarią)
- w systemowym Podglądzie zdarzeń są codziennie jakieś błędy, ale nowych chyba nie ma
- poprzepinałem kable sata na różne sposoby, wyjąłem/wsadziłem podzespoły - bez poprawy
- przetestowałem pamięci systemowym testerem pamięci (jeden test wszystkich kości na raz) - bez błędów
- Ubuntu z pendrivea bootuje się prawidłowo jak wcześniej
- SFC /scannow wykrywa problemy, ale nie może wszystkiego naprawić - wynik w logu
CBS.log (Rozmiar: 1.43 MB / Pobrań: 43)
Podejrzewam, że coś się zepsuło z rozruchem lub/i sterownikami. Kończą mi się pomysły. Chciałem jeszcze zaktualizować BIOS, ale do tego muszę uruchomić usb i pendrive. Czy powinienem użyć SFCFix i bootrec.exe?