Dysk nie chce wystartować bios zatrzymuje się i nie wykrywa dysku

Witam,

No i stało się, padł mój pierwszy, najstarszy dysk - Seagate 10GB.
Dysk ma już ponad 10 lat, działał idealnie do ostatniego wyłączenia

Teraz niestety ma problem z wystartowaniem.

Rozkręciłem go i nagrałem krótki filmik jak próbuje się uruchomić:
Element ukryty. Rejestracja zajmie tylko minutę!

Jak widać po kilku próbach, dysk całkowicie się wyłącza...


Ma ktoś jakiś pomysł, co mogło się stać i co można na to poradzić? Na dysku mi nie zależy, na danych w sumie też nie, bo nic ważnego na nim nie trzymałem, ale gdyby chociaż raz się udało go jeszcze uruchomić, to było by fajnie

Podłączasz dysk ATA do uruchomionego komputera i systemu tak jak byłby to dysk na SATA lub USB? Jak dla mnie to to nie ma najmniejszego sensu bo może uszkodzić nawet sprawny dysk, zamiast tego filmiku trzeba było pokazać lub chociaż napisać jak w procedurze POST widzi BIOS ten dysk.
Pozdrawiam.

Ale to tylko zasilanie Kabel ATA jest odłączony. Tak się raczej nic nie uszkodzi. Kumpel kiedyś dość dużo korzystał z programu HotSwap, a tam w ten sam sposób można było odłączać i podłączać normalne dyski ATA w trakcie działania i nigdy mu się nic nie uszkodziło. (a jedyne co robił program, to wyłączał kontroler ATA, do którego będzie podłączany/odłączany dysk)

Po prostu nie chciałem za każdym razem wyłączać i włączać komputera, żeby sprawdzić czy tym razem odpali (bo tylko wtedy ponawiał próbę uruchomienia)

Przy normalnie podłączonym dysku procedura POST wygląda w ten sposób, że dopóki dysk próbuje się odpalić, komputer zatrzymuje się na wykrywaniu dysków i czeka - gdy tylko dysk zdecyduje się wyłączyć, wykrywanie dysków kończy się bez powodzenia - dysk nie zostaje wykryty...

Spróbuj pobawić się programem MHDD.
Dokładny opis z ilustracjami do programu: Element ukryty. Rejestracja zajmie tylko minutę!

Pozdrawiam.

O MHDD już myślałem, ale dopóki nie zmuszę dysku do wystartowania, to nic żadnym programem nie zrobię (bo BIOS udaje, że dysku nie ma)

Ale dzięki, jest tam kilka przydatnych informacji, poczytam sobie...

Pamiętam, że dawno temu na praktykach dostałem karton dysków i zadanie posklecania z tego co się da. Polegało to na tym, że część dysków chodziła jak Twój, część w ogóle nie chodziła więc przepinało się elektronikę z dysku do dysku (większość to były identyczne dyski) i czasami udało się go odpalić. Później spróbowałem tego w domu i na moim starym uszkodzonym dysku założyłem nową elektronikę (z Allegro za 20 zł) niestety mój dysk był uszkodzony fizycznie i nic to nie pomogło. Jeśli masz chęci możesz spróbować.

W sumie masz rację, to chyba jedyne co mógłbym teraz zrobić. Żadnych fizycznych uszkodzeń nie widać, więc pewnie to elektronika (nie wiem tylko, czy nie zmaltretowałem już tego dysku za bardzo ).

Z tego co widzę, mógłbym kupić taki sam dysk za 17zł z wysyłką.

Pomyślę

Inny dysk zawsze kupić można ale chyba nie po to założyłeś ten temat.
Aby się czegoś nauczyć i cokolwiek dowiedzieć się o stanie tego dysku trzeba użyć programu MHDD bo w domowych warunkach nie ma innej metody.
Bez urazy ale z takim podejściem jak twoje to zamiast robić filmik i zakładać temat na forum od razu trzeba było zrobić rzut dyskiem do najbliższego kosza mistrzem w żucie dyskiem byś nie został ale frajda niemała.
Pozdrawiam.

Hmm, no ale jak ja mam zobaczyć cokolwiek MHDD, skoro dysk odmawia pracy?

Jak pisałem, komputer podczas wykrywania dysków wyraźnie czeka na ten dysk, jednak gdy ten się poddaje po 7-8 próbach uruchomienia, wykrywanie się kończy i dysk nie jest widoczny.

Nie jest widoczny w żadnym programie diagnostycznym (ani MHDD, ani nawet seagate tools)

Jak na razie to nie dowiedziałem się że:
- wypaliłeś płytkę z obrazem MHDD?
- podłączyłeś ten uszkodzony dysk na master (jako jedyny w kompie)?
- uruchomiłeś komputer z tak podłaczonym dyskiem i z bootowaniem ustawionym z płyty CD (z programem MHDD)?
Pozdrawiam.

szunaj napisał(a):- wypaliłeś płytkę z obrazem MHDD?
- podłączyłeś ten uszkodzony dysk na master (jako jedyny w kompie)?
- uruchomiłeś komputer z tak podłaczonym dyskiem i z bootowaniem ustawionym z płyty CD (z programem MHDD)?
Pozdrawiam.

Tak jest. Używałem już MHDD wielokrotnie. Użyłem go i tym razem.
Niestety dysk nie jest w ogóle widoczny... MHDD nie pokazuje żadnego dysku.

Wygląda więc na to, że to elektronika po nieudanej próbie uruchomienia, decyduje o tym, żeby dysk całkowicie wyłączyć. Podmiana mogłaby mieć sens...

Wydaje mi się, że wszystko zostało powiedziane. Nie brnijcie dalej w ten temat, bo zaczyna być niegrzecznie.