Czy dla informatyków jest w Polsce praca? Bo raczej łatwo nie jest...

Witam!
Ostatnio pojawiła się kwestia pracy dla "komputerowca" (celowo nie napisałem "informatyka", bo mam tu na myśli wszystkie zawody związane z komputerami w jakiś sposób). Akurat jest to dla mnie ważny temat z prostej przyczyny: od tygodnia-dwóch rozeznaję sytuację "w branży" dla kumpla, który mieszka w Anglii ale chciałby wrócić z rodziną. Pracuje właśnie w jako "informatyk" w działach IT różnych firm (zajmuje się sieciami i ogólnie utrzymaniem infrastruktury). Ponieważ ja akurat pracuję w nieco innej branży mam pytanie - jak teraz wygląda sytuacja w tej dziedzinie w naszym kraju?

Z postów wynika, że łatwo nie jest (ten zwolniony, tamten rozsyła CV itd.) ale przecież prasa/TV/radio donoszą, że dla "informatyków" jest pracy od cholery i trochę... Więc jak to jest, pewnie na WOS jest parę osób zajmujących się tematem nie tylko hobbystycznie ale i zawodowo?

Jaką ja mam znajomość komputerów to mniej więcej stali bywalcy wiedzą. A nie chcą mnie nigdzie przyjąć w charakterze informatyka czy serwisanta w sklepie komputerowym, czy w helpdesku bo nie mam wyższego wykształcenia, ani technicznego czy certyfikatów MS, czy Cisco. W ogóle na 95% CV nikt mi nie odpowiada, tak więc może jest coś z moim CV albo Listami Motywacyjnymi, albo może maile nie dochodzą, sam już nie wiem

sztosz napisał(a):Jaką ja mam znajomość komputerów to mniej więcej stali bywalcy wiedzą. A nie chcą mnie nigdzie przyjąć w charakterze informatyka czy serwisanta w sklepie komputerowym, czy w helpdesku bo nie mam wyższego wykształcenia, ani technicznego czy certyfikatów MS, czy Cisco. W ogóle na 95% CV nikt mi nie odpowiada, tak więc może jest coś z moim CV albo Listami Motywacyjnymi, albo może maile nie dochodzą, sam już nie wiem :/

Akurat brak odpowiedzi nie powinien Cię załamywać. Wiem jak to u mnie wygląda (aczkolwiek jest to firma bez działu HR) - dostaję info, że mamy ztrudnić kogoś więc puszczamy ogłoszenia, rozpuszczamy wici. CV wpada cała masa, zanim się wstępnie przeselekcjonuje mija tydzień (bo mam na to czas tylko między innymi sprawami) i teraz są dwie opcje:
- sprawa toczy się dalej ale nie odpowiadam do wszystkich, bo najnormalniej nie mam czasu. CV, które jakotako pasują trafiają do bazy, te "najlepsze" trafiają do bramki nr 1 i z nich wybieramy kilka osób do przepytania. Jeśli nikt się nie nada to następne 5. Także nie przejmuj się do końca brakiem odpowiedzi. A kumpel mówił, że w UK to się i miesiąc-dwa czeka na odpowiedź a potem następny na rozmowę.
- druga opcja, niestety coraz częstsza, po "przemieleniu" CV czyli tygodniu-dwóch "z góry" dostaję info, że jednak nowych twarzy nie będzie, bo "rozmowy zakończyły się fiaskiem", albo "klient się jednak rozmyślił" itp. Ale "papiery", zwłaszcza te, które przypadły do gustu trafiają do odpowiedniego folderu i czekają na lepsze czasy.

Jak pisałem - to nie IT ale mechanizm w firmach bez działy HR pewnie jest podobny.

Ja od kwietnia uczęsczam na CCNA CISCO, pierwszy moduł zaliczyłem, zacząłem drugi.Pracowałem trzy miesiące jako informatyk-grafik komputerowy, ale to nie dla mnie, nie mam smykałki do grafiki. Obecnie szukam pracy jako młodszy administrator sieci lub serwisant komputerowy. Mam też dwuletnie doświadczenie "usługach informatycznych" na działalności gosp. Ale musiałem w koncu zrezygnować, raz miałem klienta a raz nie(nie szło na zus zarobić). I dlatego zacząłem kurs CISCO, w nadziei ze znajdę interesującą pracę w IT.Nie powiem kilka razy byłem na rozmowach kwalifikacyjnych, niby moje "papiery" się podobały, ale szkopuł w tym że nie mam wykształcenia wyższego inf., a mam techniczne informatyczne-dyplom technika informatyka. Nie wiem jak to się ułoży mi w życiu, nawet jak zaliczę całe szkolenie cisco(łatwo nie jest, testy i materiały w j. angielskim-nauki od groma) ale powoli przyzwyczajam się do tych szkoleń. Mam nadzieję że skoncze pełne szkolenie, czas pokaże.W każdym razie kilku osób w pierwszym module odpadlo już. Też słyszę że niby dla "informatyków" pracy jest pełno, ale to prawdą nie jest, chyba ze ma się "układy" to "no problem". Po prostu trochę jestem rozżalony że cały czas od czterech lat się dokształcam i nie mogę znaleść stałej pracy w IT. Na razie pomagam koledze, który zakłada sieć bezprzewodową, ale to praca od czasu do czasu...Sam nie wiem już co się bardziej liczy:
-wykształcenie wyższe
-układy
-doświadczenie
Nawet jestem gotowy przeprowadzić się do większego miasta byle w zawodzie robić, byle bym miał zapewnione zakwaterowanie ....Bo w małym miasteczku, w którym mieszkam szans na dobrą pracę nie mam.
.......Pozdrawiam

P.S "Informatyk" to pojęcie "obszerne" jeśli chodzi o zawód

Dla informatyków pracy jest dużo, pod warunkiem że jesteś programistą. Mając w małym palcu C/C++ masz ofert naprawdę bardzo dużo. PHP + CSS + HTML = dobra praca (pod warunkiem dobrej znajomości języków, a nie powierzchownej tak jak ja). W tej chwili wpadłem na pomysł napisania aplikacji dla Wrocławia, bo nie widzę na stronach miasta czegoś takiego, a pewnie się przyda. Później spróbuję to z miastem przehandlować za pracę

Akurat ja jestem z zawodu dyrektorem i z IT to mam tyle wspólnego ile się nauczyłem. To że umiem coś napisać w VB czy PHP to też tylko hobby a nie papier z uczelni.
Generalnie ostatnio dość sporo znajomych i znajomych znajomych rozstało się ze swoimi firmami. Głównie byli to właśnie informatycy, graficy, DTPowcy, ale i PRowcy. Chyba jedynie programiści mają jeszcze w czym wybierać.