Tak dokładnie tyle wystarczyło aby na kompa wtargneło mi więcej mutacji tych wirusów niż zainstalowanych programów miałem*.
Walka była zażarta ale zwyciężyłem!!!
Całość dokonała się w momencie zmiany antywira, ponieważ w starym upłyneła data subskrypcji na bazy. Odinstalowałem więc Pandę Platinum, restart kompa. Oczywiście łącze w autostarcie odpala się zaraz po uruchomieniu, przechodze spokojnie do folderu z pandą, odpalam egzeka i patrzę co widzę okienko z czasem jednej minuty do zamkniecia systemu ?? W pierwszej chwili zgłupiałem, ale patrzę co zamyka system i co oczywiście Sasser...
No to ja odpowiedni skrót a on mi że nie i BSOD.
Restart i teraz skrót udało sie w ostatnich sekundach... Zatrzymałem zamykanie, odpalam instalkę pandy a tu psińco usługa RPC ble ble ble jest wyłączona. Po jej uruchomieniu Sasser znów mnie "shutdown" to ja w niego skrótem......
Sprawdzam [ctrl+alt+delete] zamykam wszystkie dziwne procesy, odpalam usługę, odpalam pandę, instaluję i restart udało się!!
Mój system znów jest chroniony
Teraz czyszczenie i ??? gdzie do diabła podziały się updaty wchodzę na WindowsUpdate i co widzę 20 Krytycznych i 9 Mniej Więcej Ważnych.
Więc pytam się windy co zrobiłaś z Updatami???
Być może coś wywaliło mi wpisy w rejestrze o przechowywanych Updatach co myślicie ?
To jest chyba jedyne logiczne wyjaśnienie. Tyle że z drugiej strony system miał wszystkie krytyczne aktualizacje, na bieżąco aktualizowany. ZAWSZE??? Więc ani Sasser ani Blaster nie miały prawa mieszać. Dziwna sprawa.
Pozdrawiam
*no dobra nie było ich aż tyle.
Walka była zażarta ale zwyciężyłem!!!
Całość dokonała się w momencie zmiany antywira, ponieważ w starym upłyneła data subskrypcji na bazy. Odinstalowałem więc Pandę Platinum, restart kompa. Oczywiście łącze w autostarcie odpala się zaraz po uruchomieniu, przechodze spokojnie do folderu z pandą, odpalam egzeka i patrzę co widzę okienko z czasem jednej minuty do zamkniecia systemu ?? W pierwszej chwili zgłupiałem, ale patrzę co zamyka system i co oczywiście Sasser...
No to ja odpowiedni skrót a on mi że nie i BSOD.
Restart i teraz skrót udało sie w ostatnich sekundach... Zatrzymałem zamykanie, odpalam instalkę pandy a tu psińco usługa RPC ble ble ble jest wyłączona. Po jej uruchomieniu Sasser znów mnie "shutdown" to ja w niego skrótem......
Sprawdzam [ctrl+alt+delete] zamykam wszystkie dziwne procesy, odpalam usługę, odpalam pandę, instaluję i restart udało się!!
Mój system znów jest chroniony
Teraz czyszczenie i ??? gdzie do diabła podziały się updaty wchodzę na WindowsUpdate i co widzę 20 Krytycznych i 9 Mniej Więcej Ważnych.
Więc pytam się windy co zrobiłaś z Updatami???
Być może coś wywaliło mi wpisy w rejestrze o przechowywanych Updatach co myślicie ?
To jest chyba jedyne logiczne wyjaśnienie. Tyle że z drugiej strony system miał wszystkie krytyczne aktualizacje, na bieżąco aktualizowany. ZAWSZE??? Więc ani Sasser ani Blaster nie miały prawa mieszać. Dziwna sprawa.
Pozdrawiam
*no dobra nie było ich aż tyle.