25.02.2004 16:30
witam
Cala ta historia wydazyla sie na prawde i nie wiem kto mial racje posluchajcie.
Jade sobe samochodem zjezdzam do zajazdu aby cos zjesc. Pojawia sie radiowoz policji wokol pelno gapiow mysle sobie co jest wypadek czy co?
Podchodze blizej gapiow zainteresowany wydarzeniem i okazuje mi sie do polowy rozebrana panienka i jak twierdzila jej nie calkiem ubrany malozonek. Mieli otwarte szyby tylne uchylone i szyberdach przyciemnione szyby ale tak ze bylo prawie wszystko widac co robili w samochodzie chyba kazdy wie
. Ale zaczal sie robic niezly show policjant puka do okna auta panienka w raz z panem wychodza z auta ubieraja w mimedzy czasie jakoms kurtke. policjan podejrzewa ze dziwczyna zajmuje sie prostytucja i ja oto pyta klientka wpada w furie wrecz bluzga policjanta jak mogl o czyms takim pomyslec twierdzi ze to to jej maz i moze sobie z nim robic co chce i kiedy chce wkrotce potem to udowadnia. Policjant wypisuje im mandat na oczach gapiow w wysokosci 500zlotych maz pyta sie za co. Gliniarz stwierdza za uprawianie CZYNNOSCI SEKSUALNYCH W MIEJSCU PUBLICZNY i wpisuje taka note do mandatu maz kaze mu to udowodnic czy w kwalifikatorze mandatow cos takiego podlega karze policjant mowi ze nie ma juz kwalifikatora zaczyna mieszac .Potem juz odjechalem bo nie moglem zostac nie zmyslilem tego to wydazylo sie naprawde kto tutaj mial racje dzialo sie to wszystko na zajezdzie
Cala ta historia wydazyla sie na prawde i nie wiem kto mial racje posluchajcie.
Jade sobe samochodem zjezdzam do zajazdu aby cos zjesc. Pojawia sie radiowoz policji wokol pelno gapiow mysle sobie co jest wypadek czy co?
Podchodze blizej gapiow zainteresowany wydarzeniem i okazuje mi sie do polowy rozebrana panienka i jak twierdzila jej nie calkiem ubrany malozonek. Mieli otwarte szyby tylne uchylone i szyberdach przyciemnione szyby ale tak ze bylo prawie wszystko widac co robili w samochodzie chyba kazdy wie
