06.10.2002 21:33
Gdynia, autobus linii 173 - prawie pusty. Srodek zimowego dnia, na
dworze pada snieg.)
Postacie:Ja, Kanar, Kierowca.
Kanar: Bileciki do kontroli!
(Siedze dalej i tylko szyderczo sie usmiecham.)
Kanar: Bilecik!
Ja: Trabka!
Kanar: Jaka trabka?
Ja: Jaki bilecik?
Kanar: Prosze sie nie wyglupiac i pokazac mi bilet!
Ja: Po co?
Kanar: Jestem kontrolerem MPK!
Ja: Nie wierze panu!
Kanar (pokazujac mi legitymacje kontrolera MPK): Oto moja legitymacja.
Ja: A oto moja (odpowiadam pokazujac legitymacje szkolna).
Kanar: Prosze mi pokazac pana bilet!
Ja: Prosze mi pokazac panska karte szczepien!
Kanar: Ma pan bilet?
Ja: NIE!
Kanar: W takim razie prosze o dokumenty.
Ja: Nie mam.
Kanar: A ta legitymacja?
Ja: To nie moja! Znalazlem!!!
Kanar: To dlaczego jest na niej pana zdjecie?
Ja: Zbieg okolicznosci!
Kanar: Prosze mi pokazac dokumenty!
Ja: Sa TAM! (mowie wskazujac wewnetrzna kieszen kurtki Kanara).
Kanar: Prosze mi pokazac PANA dokumenty!
Ja: Ktorego pana?
Kanar: Pokaze mi pan dokumenty?
Ja: Nie pokaze!
Kanar: Bo zawolam policje!
Ja: Bo zawolam ojca!
Kanar: Prosze przestac sie wyglupiac!
Ja: Prosze przestac sie czepiac!
Kanar: Pokaze mi pan bilet albo dokument?
Ja: No nie, pan jest monotematyczny!!!
Kanar: Jezeli nie zobacze biletu, bede zmuszony pana zatrzymac!
Ja: Moze mi wreszcie pan wyjasni kim pan jest?
Kanar (troche zmieszany): Jestem kontrolerem MPK!
Ja: Prosze o legitymacje.
Kanar: Juz pan widzial!
Ja: Chce do reki!
(kanar wyciaga legitymacje i podaje mi)
Ja (biore ja, chowam, po chwili wyciagam i mowie): Dzien dobry!
Bileciki do kontroli!
Kanar: Co prosze?
Ja: Slyszal pan, jestem kontrolerem i prosze o bilet do kontroli.
Kanar: To ja jestem kontrolerem!
Ja: Ma pan bilet?
Kanar: Nie potrzebuje, pracuje w MPK!
Ja: Tak, a moj ojciec w NASA. Placi pan teraz, czy mam wystawic
blankiecik?
Kanar (rzucajac sie na mnie): Prosze mi oddac moja legitymacje!!!
Ja: AAAaaa!!! To jest napad na czlowieka na sluzbie! Panie kierowco,
prosze zatrzymac autobus!!!
(kierowca zatrzymuje autobus, wychodzi z kabiny, podchodzi do nas)
Kierowca: Co tu sie dzieje?
Ja: Ja jestem kontrolerem MPK a ten pan nie ma biletu.
Kanar: Nieprawda! To ja jestem kontrolerem, a on nie ma biletu!
Kierowca (zwracajac sie do nas obu): Prosze o legitymacje
(podaje mu legitymacje, on oglada ja dokladnie i mowi do mnie): To
nie jest pana zdjecie!
Ja: Jestem po operacji plastycznej!
Kierowca (do kanara): ale pan jest calkiem podobny...
Kanar: Bo moja legitymacja!
Kierowca (wskazujac na mnie): Tylko dlaczego mial ja ten pan?
Kanar: Bo mi ja zabral!
Ja: Nieprawda, to jest pomowienie!
(przypadkiem wypada mi z kieszeni karta autobusowa)
Kierowca (podnoszac ja): Czy to pana?
Kanar: Przeciez mowil pan, ze nie ma biletu!
Ja: A niby skad mialem wiedziec, ze wystarczy karta? Ten pan pytal o
bilet.
Kierowca i Kanar (razem): IDIOTA!!!
dworze pada snieg.)
Postacie:Ja, Kanar, Kierowca.
Kanar: Bileciki do kontroli!
(Siedze dalej i tylko szyderczo sie usmiecham.)
Kanar: Bilecik!
Ja: Trabka!
Kanar: Jaka trabka?
Ja: Jaki bilecik?
Kanar: Prosze sie nie wyglupiac i pokazac mi bilet!
Ja: Po co?
Kanar: Jestem kontrolerem MPK!
Ja: Nie wierze panu!
Kanar (pokazujac mi legitymacje kontrolera MPK): Oto moja legitymacja.
Ja: A oto moja (odpowiadam pokazujac legitymacje szkolna).
Kanar: Prosze mi pokazac pana bilet!
Ja: Prosze mi pokazac panska karte szczepien!
Kanar: Ma pan bilet?
Ja: NIE!
Kanar: W takim razie prosze o dokumenty.
Ja: Nie mam.
Kanar: A ta legitymacja?
Ja: To nie moja! Znalazlem!!!
Kanar: To dlaczego jest na niej pana zdjecie?
Ja: Zbieg okolicznosci!
Kanar: Prosze mi pokazac dokumenty!
Ja: Sa TAM! (mowie wskazujac wewnetrzna kieszen kurtki Kanara).
Kanar: Prosze mi pokazac PANA dokumenty!
Ja: Ktorego pana?
Kanar: Pokaze mi pan dokumenty?
Ja: Nie pokaze!
Kanar: Bo zawolam policje!
Ja: Bo zawolam ojca!
Kanar: Prosze przestac sie wyglupiac!
Ja: Prosze przestac sie czepiac!
Kanar: Pokaze mi pan bilet albo dokument?
Ja: No nie, pan jest monotematyczny!!!
Kanar: Jezeli nie zobacze biletu, bede zmuszony pana zatrzymac!
Ja: Moze mi wreszcie pan wyjasni kim pan jest?
Kanar (troche zmieszany): Jestem kontrolerem MPK!
Ja: Prosze o legitymacje.
Kanar: Juz pan widzial!
Ja: Chce do reki!
(kanar wyciaga legitymacje i podaje mi)
Ja (biore ja, chowam, po chwili wyciagam i mowie): Dzien dobry!
Bileciki do kontroli!
Kanar: Co prosze?
Ja: Slyszal pan, jestem kontrolerem i prosze o bilet do kontroli.
Kanar: To ja jestem kontrolerem!
Ja: Ma pan bilet?
Kanar: Nie potrzebuje, pracuje w MPK!
Ja: Tak, a moj ojciec w NASA. Placi pan teraz, czy mam wystawic
blankiecik?
Kanar (rzucajac sie na mnie): Prosze mi oddac moja legitymacje!!!
Ja: AAAaaa!!! To jest napad na czlowieka na sluzbie! Panie kierowco,
prosze zatrzymac autobus!!!
(kierowca zatrzymuje autobus, wychodzi z kabiny, podchodzi do nas)
Kierowca: Co tu sie dzieje?
Ja: Ja jestem kontrolerem MPK a ten pan nie ma biletu.
Kanar: Nieprawda! To ja jestem kontrolerem, a on nie ma biletu!
Kierowca (zwracajac sie do nas obu): Prosze o legitymacje
(podaje mu legitymacje, on oglada ja dokladnie i mowi do mnie): To
nie jest pana zdjecie!
Ja: Jestem po operacji plastycznej!
Kierowca (do kanara): ale pan jest calkiem podobny...
Kanar: Bo moja legitymacja!
Kierowca (wskazujac na mnie): Tylko dlaczego mial ja ten pan?
Kanar: Bo mi ja zabral!
Ja: Nieprawda, to jest pomowienie!
(przypadkiem wypada mi z kieszeni karta autobusowa)
Kierowca (podnoszac ja): Czy to pana?
Kanar: Przeciez mowil pan, ze nie ma biletu!
Ja: A niby skad mialem wiedziec, ze wystarczy karta? Ten pan pytal o
bilet.
Kierowca i Kanar (razem): IDIOTA!!!