Do odzyskiwania skasowanych partycji i dysków polecam Element ukryty. Rejestracja zajmie tylko minutę!Oryginał jest pod Linuxa, w prawie każdej dystrybucji, ale w sekcji download jest też port na Windows. Najlepiej z jakiejś dystrybucji Linuxa na pendrive odpalić, nie angażować systemu Billa do tego.
Najpierw na dobrej partycji sprawdzić, jak ten program działa (Element ukryty. Rejestracja zajmie tylko minutę!) następnie zacząć zabawę na dysku popsutym. Bez zapisu ten program nic nie modyfikuje, więc widać czy wykrył partycje czy nie. Jak jest partycja to wtedy trzeba zapisać tablicę partycji i wybrać opcję pokaż pliki - wyszukuje i pokazuje, jeśli ma co.
To narzędzie znam i używam do różnych magicznych sztuczek (np. przenoszenia dysków pomiędzy różnymi macierzami różnych chętnych na kasę producentów bez formatowania). Jeśli znajdzie plik, to odzyskuje każdy, bez względu na wielkość. Programy komercyjne, jeśli coś znajdą, "nie chcą" odzyskiwać za darmo, zwłaszcza większych plików.
Najpierw na dobrej partycji sprawdzić, jak ten program działa (Element ukryty. Rejestracja zajmie tylko minutę!) następnie zacząć zabawę na dysku popsutym. Bez zapisu ten program nic nie modyfikuje, więc widać czy wykrył partycje czy nie. Jak jest partycja to wtedy trzeba zapisać tablicę partycji i wybrać opcję pokaż pliki - wyszukuje i pokazuje, jeśli ma co.
To narzędzie znam i używam do różnych magicznych sztuczek (np. przenoszenia dysków pomiędzy różnymi macierzami różnych chętnych na kasę producentów bez formatowania). Jeśli znajdzie plik, to odzyskuje każdy, bez względu na wielkość. Programy komercyjne, jeśli coś znajdą, "nie chcą" odzyskiwać za darmo, zwłaszcza większych plików.
Większość ludzi tak naprawdę nie chce prawdy. Pragną jedynie ciągłego upewniania się, że to, w co wierzą, jest prawdą. Madaleine Albright