26.02.2004 17:03
witam
Jestem dzis sobie w akwarystcznym i wybieram sobie rybki. Mowie do sprzedawcy poprosze tego piskorza. A on mi odpowiada NIE poniewaz inne rybki beda je atakowac, to poprosze jescze jedna molinesie black moli na to odpowiada NIE poniewaz sa one jescze za male. Jako ze satry ze mnie akwarysta mowie mu ze piskorze to zwinne i szybkie ryby zyjace na dnie akwarium i spokojnie moge je kupic wiec poprosze 5 sztuk. Nigdy panu nie sprzedam piskorza proponuje kiryski lub grubowarga odpowiada wysokim tonem.
Probowalem go namowic na piskorze przez 30 minut ale stwierdzil i tak ze nie sprzeda. Musialem jechac i spalic paliwo do innego akwarystycznego tam moglem sobie kupic co chcialem. Raz juz kiedys u niego bylem po paletki ile mi nagadal jak sie opiekowac itd na koniec stwierdzil ze najchetniej to sam by sobie je wzial bo sie do nich przyzwyczail.
Pierwszy raz spotykam sie z takim sprzedawca ktory nie mysli o zyskach moze to i dobrze
pozdrowiam, kumari
Jestem dzis sobie w akwarystcznym i wybieram sobie rybki. Mowie do sprzedawcy poprosze tego piskorza. A on mi odpowiada NIE poniewaz inne rybki beda je atakowac, to poprosze jescze jedna molinesie black moli na to odpowiada NIE poniewaz sa one jescze za male. Jako ze satry ze mnie akwarysta mowie mu ze piskorze to zwinne i szybkie ryby zyjace na dnie akwarium i spokojnie moge je kupic wiec poprosze 5 sztuk. Nigdy panu nie sprzedam piskorza proponuje kiryski lub grubowarga odpowiada wysokim tonem.
Probowalem go namowic na piskorze przez 30 minut ale stwierdzil i tak ze nie sprzeda. Musialem jechac i spalic paliwo do innego akwarystycznego tam moglem sobie kupic co chcialem. Raz juz kiedys u niego bylem po paletki ile mi nagadal jak sie opiekowac itd na koniec stwierdzil ze najchetniej to sam by sobie je wzial bo sie do nich przyzwyczail.
Pierwszy raz spotykam sie z takim sprzedawca ktory nie mysli o zyskach moze to i dobrze
pozdrowiam, kumari