Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Prawo Jazdy po pOLSKU

#1
Witam
Element ukryty. Rejestracja zajmie tylko minutę!

Temat prawa jazdy w panstwie skrzywdzonym przez siebie to temat rzeka. Sam doswiadczylem to na wlasnej skorze. Ten artukul jakos mnie wogole do niczego nie przekonuje. Prawo jazdy mam pare lat kosztowalo mnie to dosc sporo kasy i sporo nerwow. Poczatkowo zdawalem na auto zostalem oblany na miescie po tym jak pewna pani postawila noge na pasach i sie cofla. Kumari sie zatrzymal a pan egzaminator powiedzial "co ty wyprawiasz!! blokujesz ruch co juz sie boisz ze przejdzie przez pasy!! ale panie egzaminatorze ta pani byla na pasach-powiedzial kumari jedz bo szkoda czasu-odparl egzaminator na drodze nie bylo wogole samochodow nie bylo co blokowac" Potem skierowal mnie na rondo i powiedzial ze mam zmienic pas ruchu ze skarjnie lewgo do najbardziej zewnetrznego Smile i zmienilem jednak musialem zwolnic do 20km/h zmienic bieg i tu byl problem!!! pan egzaminator wkladal mi kulasy na skrzynie jak chcialem trzy to wlazlo na luz jak na 5(to bylo pozniej na rondzie na 2 sie jezdzi) wlazlo na luz. Powiedzialem grzecznnie czy moze pan lekko odchylic kolano kazal sie zatrzymac i powiedzial ze jestem zagrozeniem na ulicy ze mu jakies swoje graymasy mowie. W raporcie mialem jednak napisane "nie dostosowanie predkosci do warunkow panujacych na drodze wynik negatywny". Za drugim razem zdalem bezblednie. Prawdziwa meka jednak bylo zdawanie rok pozniej na motocykl w tym samym osrodku. W calym miescie prawie kazdy instruktor mial na szyldzie prawko A, B, itd. Jednak i co? Ano nic bo zaden nie chcial przetrenowac ze mna jazdy motorem po miescie!!! mowili "tylko 8-semki na miasto nie jade za duzo ryzyko" ale jak kur... mialem nauczyc sie jezdzic motorem?( wiele dni jezdzilem motocyklem bez prawka i samochodem tez) jak nie moglem jezdzic po miescie??? Da egzaminu na motocykl podchodzilem razy trzy(i tak nie zdalem). Znalazlem instruktora ktory wyciagnal z szopy stara Jawe 250 motor ciezki powiedzial ze za podwojna oplata moze mi pokazac droge ktora pokonuje sie na egzaminie i wezmie mnie na miasto na motor . Wzialem cztery jazdy dostalem kask i sluchawke do ucha jechal za mna i krzyczal gdzie mam skrecic. Motor jednak zostal zabrany przez Policje poniewaz zrobiono mu kontrole na ulicy i okazalo sie i o tym rowniez wiedzialem ze jest brak hamulca recznego, sprzeglo jest w poslizgu, zle dzialaja kierunki, emisja spalin jest kosmiczna. Absolutnie motor nie nadawal sie do jazdy. Instruktor dostal mandat 500 zlotych. Zrezygnowalem z jazdy po miescie i poszedlem na osemke i na ogolna obsluge motoru do innego instruktora tu dobrze utzrymana MZ bylo wszystko ok. Do miasta jednak nie jechal uparl sie ze nikogo nie bierze. Chetnych w calym WORDZIE na egzamin bylo 8na motor w ciagu 3 miesiecy tak dlugo osrodek zbiral chetnych. W koncu doszlo do egzaminu to co sie potem dzialo to juz byl koszmar i chyba chodzilo o koperte. Wpierw nakrzyczeli mi do ucha bo krotkofalowka byla za glosna. Dostalem stroj z napisem L z tylu na tablicy bylo napisane UWAGA EGZAMIN. NA aucie ktory jechal za mna egzaminator, kierowca egazminatora(tez egz) i inny kursant "Motor przed samochodem egzamin word". Po 10 minutch jazdy starcilem samochod z oczu w tylnym lusterku nic nie bylo. Przed egazmin powiedziano mi "ty sluchasz mowic nie mozesz bo kask nie jest wyposazony w mikrofon kiwasz glowa tak czy nie. Nie zwracaj na nas uwagi bo to nie ma sensu my jedziemy za toba jak bys ty byl dlugim pojazdem abby ci nikt nie wjechal w tyl" Zgubilem ich a wlasciwie oni mnie zaswiecilo sie zolte kazali jechac(bylem rozpedzony a motor bylo ciezko zatzrymac) mnie dogonia powiedzieli ze zachwilke znow beda z tylu pojada inna droga aby nie stac na czerwonym Sad powiedzieli mi ze secjalnie ich zostawilem ja mnie nie widzieli to musialem jechac jak glupi Big Grin . Za drugim podejsciem powiedzieli ze ich nie slucham to co oni mi mowia to swiete ale nie slyszalem bo za cicho byl podgloszona sluchawka" przejechal robur zamiast skrecicic w lewo skrecilem w prawo prosto nie bylo jak nie slyszalem to jak moglem skrecic ? Za trzecim razem dali mi do zrozumienia "pan musi zrobic troche wiecej bo my pana nie puscimy i nie koniecznie tu chodzi o jazde motorem przepsiy wszystko mozna zalatwic po co panu taki koszmar na tym motorze przeciez wie pan ze osrodek nie ma kasy na motor mozna to zalatwic w inny sposob jak pan sie zdecyduje to niech pan nam powie" Bylo juz wszytsko jasne koperty jednak nie dalem po raz trzeci oblalem poniewaz zgasl mi motor na skrzyzowaniu. Wysluzony egzaminatorski MZ zgasl poniewaz byl zle wyregulowany gaznik i tzebabylo go trzymac na wysokich obrotach. Potem motoru juz nie zapalono. Przyczepka przyjechala. Swiece sie zalaly. Po zatym tzrebabylo ruszac z dwojki byla gorka i zgasl nie pociagnal. SKrzynia byla zepsuta. Powiedzialem ze sie odwolam poniwaz nowy motor marki Honda 125 byl juz w uzytku wiec dlaczego mi go nie udostepniono? W raporcie napsiali ze to nie ze motor zgasl tylko dlatego ze jezdze za szybko. W tym oto osrodku zgubil sie kiedys kursant na motorze na egzaminie poniewaz kierowca egzaminatora go poprostu przeoczyl. szukali dziewuche 3h znalezli za miastem bo nie byla z tad i niei wedziala gdzie jechac. O wypadku spowodownaym przez pekniecie linki hamulcowej nie wspomne i otym ze zablokowalo sie pzrednie kolo ze chlpaczek wyfrunal z motoru do rowu.

A wiec pytam!!!

Po co zdajac na traktor z przyczepa musialem wlaczac sie do ruchu na rondzie???zarzut nie potafi sie pan wlaczyc na czas do ruchu

Dlaczego nie ma mikrofonu w kasku na motorze??

Dlaczego jest taki cholerny plac???

Dlaczego egzaminotor po obalnym egzaminie nie byl w stanie dojechac traktorem do osrodka wzywali czlowieka do tego, bo [owiedzialem ze nie pojade.

Dlaczego motory sa nie sprawne i sa takie ocieplane kufajki latem? przeciez jeden zaslabl z tego powodu na motorze i zrezygnowal!!!

Dlaczego tak malo ludzi zdaje na motor?

Dlazcego jestem obecnie kierowca zawodowym i nie potrafie nadal wlaczyc sie do ruchu w szybkim tempie traktorem z przyczepa na rondzie? I nkit nie potarfi egz twierdzi ze sie da

POWYSTRZELAC WSZYSTKICH!!!!

ps byla afera ostatnio i wylecialo z tego osrodka kilku egz. Bedac na wakacjach zdawalem wlasnie tam egz.
#2
Czy to są pytania retoryczne, czy też chcesz nas zmusić do przyznania Ci racji? Confused Big Grin
A może masz jakąś własną genialną receptę na rozwiązanie tych (i całej reszty, rzecz jasna) problemów?
#3
Ale powiem jedno - nieźle się napisałeś przy pisaniu tego posta Confused
#4
Ja tam nie wiem ale mój brat jak zdawał prawo jazdy to tylko jeden raz Big Grin i nikomu nie musiał dawać w łape ... Smile
  


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Snobizm po polsku. szunaj 9 317 24.05.2004 19:47
Ostatni post: VOGEL
  Efekty jazdy po pijaku - zdjęcia z Wenezueli mummle 10 396 22.09.2003 12:45
Ostatni post: cthulhu

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości